Prawie gotowa, bo najłatwiejsza część za mną - haftowanie zakończone.
Teraz pozostało szycie, którego bardzo nie lubię, więc na razie odkładam (aż dojrzeję do tego).
Ale mam nadzieję, że do świąt zdążę.
Aniu - jeszcze raz dziękuję za zorganizowanie tej zabawy, bo bez tego chyba nie zmobilizowałabym się.
Pozdrawiam serdecznie :)
cudnie wyszedł obrusik, a z tym szyciem to tak bywa czasami :)
OdpowiedzUsuńŁadna serwetka !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Jak ja Cię świetnie rozumiem. U mnie identycznie z tym szyciem, nie umiem i nie lubię.
OdpowiedzUsuńSerwetka bardzo ładna
Pozdrawiam ciepło
Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńJak serwetka będzie już tak naprawdę skończona, oczywiście też tu pokażę.